DZIEJE MUZEÓW REGIONALNYCH NA POMORZU ZACHODNIM DO 1945 ROKU
DZIEJE MUZEÓW REGIONALNYCH NA POMORZU ZACHODNIM DO 1945 ROKU
Ignacy Skrzypek
Poznań 2024, str. 471. Książka wydana nakładem własnym autora.
Nie tylko do muzealników – do wszystkich, których zajmują dzieje historycznej Pomeranii – Ducatus Pomeraniae, Provinz Pommern, powojennego Vorpommern i Pomorza Zachodniego – adresowana jest ta książka. Ignacy Skrzypek szczodrze dzieli się w niej swoją bogatą wiedzą, koncentruje na faktach, a sposób, w jaki je przedstawia, rozbudza i przykuwa uwagę.
Jest archeologiem. Od 1964 do 2005 roku był pracownikiem Muzeum w Koszalinie. O uznaniu, jakim się cieszy, świadczy m.in. ofiarowana mu na jego 80-lecie, a wydana w 2000 roku przez koszalińskie muzeum, zbiorowa Księga Jubileuszowa „Archeologia Pomoranica Musealia”. Kończy ją wykaz około dwustu jego publikacji naukowych i popularno-naukowych oraz kalendarium badań archeologicznych, w których uczestniczył. Gruntownie poznawał wtedy region, gromadził i zapisywał informacje o muzeach i kolekcjach istniejących i nieistniejących. Tak powstawała opublikowana właśnie monografia, którą po przejściu na emeryturę opracował gruntownie, przedłożył jako dysertację doktorską i w 2023 roku obronił na Uniwersytecie Adama Mickiewicza.
Pierwsza jej część to obszerny zarys dziejów kolekcjonerstwa i muzealnictwa w Księstwie Pomorskim i Prowincji Pomorze od przełomu XVI-XVII wieku do końca drugiej wojny światowej. Autor opisuje kolekcje książęce w Wolgaście i Szczecinie, uniwersytecką w Greifswaldzie, rodowe, m.in. von Ostenów w dzisiejszych Płotach i von Borcków w Starogardzie Łobeskim, a także mieszczańskie. Omawia działalność zakładanych w XIX wieku stowarzyszeń obywatelskich i naukowych, które je tworzyły.
Drugą część jego książki wypełniają obszerne eseje o kilkudziesięciu muzeach w prawie dwudziestu miastach polskiej dziś części dawnego Księstwa Pomorskiego – od Świnoujścia i Szczecina, po Bytów i Lębork. Ignacy Skrzypek opisuje ich losy, lecz przede wszystkim zbiory, w których nierzadko znajdowały się przedmioty i dzieła wyjątkowe i bezcenne. Niestety, wiele nie przetrwało wojny i jej następstw. Autor nie kończy esejów na 1945 roku, lecz doprowadza do współczesności. Przypomina m.in., że w latach 1945–1947 udostępniono zwiedzającym tylko trzy lokalne muzea. W Darłowie stało się to już latem 1945 roku, w czym zasługa niemieckiego dyrektora, Karla Rosenowa (1873–1958), który został w mieście i – mimo szykan – pracował na rzecz placówki, którą przez lata współtworzył. Gdy w 1947 roku musiał wyjechać do Niemiec, została zamknięta. W tym też roku zostało otwarte muzeum w Białogardzie, gdzie pracowali razem były niemiecki i pierwszy polski dyrektor, Wojciech Sawilski, wybitny artysta plastyk. Placówka działała kilka lat. Potem najcenniejsze jej zbiory trafiły do Szczecina, Torunia, Warszawy, Krakowa, Łodzi. W czasach niemieckich bardzo ciekawe kolekcje miały też m.in. muzea w Kołobrzegu, Pyrzycach, Resku, Trzebiatowie, Stargardzie, inne. Muzeum stargardzkie zaczęto tworzyć w 1908 roku, a oficjalnie otwarto pod koniec czerwca 1939 roku. Było czynne pięć lat. Skutki wojny i późniejsze decyzje były dla niego bolesne. Uznanie budzi dzisiejszy jego program i działalność.
W książce są jeszcze szkice o muzeach w Bobolicach, Bytowie, Drawsku Pomorskim, Gryficach, Gryfinie, Kamieniu Pomorskim, Koszalinie, Lęborku, Łobzie, Miastku, Nowogardzie, Słupsku, Szczecinku, Świnoujściu.
Powtórzymy, że ta bardzo ważna, ciekawa i świetnie napisana monografia ukazała się nakładem własnym autora. Warto też ponowić pytanie, zadawane od jakiegoś czasu, choć w książce się nie pojawia: czy i w jakim stopniu zbiory dawnych niemieckich muzeów, wywiezione po 1945 roku do centralnych placówek w Polsce, tam często ocalone i zabezpieczone, mogłyby wrócić tu, gdzie były?
Raczej nie ma się co łudzić, że wrócą te, które wywieziono do Rosji. Od 1990 roku do zachodniopomorskich muzeów i bibliotek trafiają spuścizny Pomorzan, mieszkających w RFN.