GRENZRAUM. BEGEGNUNGEN AN DER ODER UND NEISSE

GRENZRAUM. BEGEGNUNGEN AN DER ODER UND NEISSE

Beatrix Flatt

Verlag Andeas Reifer, Meine 2024, str. 224. ISBN 978–3‑910335–91‑2

Polsko-niemieckie pogranicze jest tematem książek naukowych, reportażowych, beletrystycznych, w tym kryminałów i powieści obyczajowych. Wydawnictwo Andreasa Reiffera, działające w odległym od granicy miasteczku Meine (Dolna Saksonia), opublikowało nowy tom reportaży Beatrix Flatt, napisany językiem bardzo komunikatywnym, zatytułowany „Grenzraum. Begegnungen an der Oder und Neiße” („Pogranicze. Spotkania nad Odrą i Nysą”). Składa się z ponad pięćdziesięciu niedługich reportaży z sześciotygodniowej wyprawy od czesko-niemiecko-polskiego zaułka trzech granic do wyspy Uznam, Świnoujścia, sąsiedniego Ahlbecku i Heringsdorfu.

Ich autorka, Beatrix Flatt, jest wolną dziennikarką. Mieszka w Helmstedt (Dolna Saksonia), przy dawnej granicy RFN-NRD. Pierwsza jej książka, mająca tytuł: „Grenzlos – Begegnungen am Grünen Band” („Bezgraniczny – spotkania na Zielonym Pasie”), wydana w 2020 roku, była zbiorem reportaży z samotnej, pieszej wędrówki drogą dawnej granicy niemiecko-niemieckiej (1393 km) od styku granic Czech, Saksonii i Bawarii do bałtyckiej wyspy Priwall pod Travemünde. Jest to fragment powojennej „żelaznej kurtyny”, liczącej 12 500 kilometrów, która aż do 1989 roku dzieliła Europę na przeciwne obozy. Granica niemiecko-niemiecka, jak cała „żelazna kurtyna”, była pilnie strzeżona, a z nią okoliczne tereny. Była to więc faktycznie ziemia bezludna, „strefa śmierci” – jak mówiono, co paradoksalnie sprzyjało bujnemu życiu przyrody. Dziś ten teren jest objęty ochroną. To najdłuższy w Niemczech biotop – ciągnące się przez całe państwo siedlisko m.in. 1200 gatunków roślin i zwierząt, zagrożonych wyginięciem, wpisanych na „czerwoną listę”.

Zbierając materiały do drugiej książki Beatrix Flatt przejechała w 2023 roku rowerem, z plecakiem, samotnie prawie dwa tysiące kilometrów po obu stronach Nysy i Odry. Poznawała ludzi, rozmawiała o problemach polsko-niemieckiego pogranicza, co dokumentowała w reportażach. Na bieżąco zamieszczała je w prowadzonym przez siebie blogu (https://oder-neisse-grenzenlos.de/blog) – teraz publikuje w książce.

Pisze w niej m.in. o mieszkańcach „worka turoszowskiego”, kłopotach tamtejszej kopalni węgla i nadziejach, związanych z energią odnawialną. O Odrze, ochronie jej wód i życia w niej, spotkaniu z przewodnikiem w ruinach Starego Miasta w Kostrzynie i z małżeństwem biologów, którzy porzucili Warszawę na rzecz Słońska i ochrony przyrody ujścia Warty. W Görlitz rozmawiała z dawnym mieszkańcem dzisiejszego Zgorzelca, który po wojnie stawał na prawym brzegu Nysy i patrzył na miejsce, gdzie stał jego dom rodzinny, a dziś pracuje na rzecz współpracy niemiecko-polskiej. Trafiła do Muzeum Łąki w Owczarach, do „ludzi rzeki”, małżeństwa pszczelarzy w Gozdowicach, do nadodrzańskiego Theater am Rand, na spektakle którego przyjeżdża się także z Berlina, poznała ekologiczną wieś Brodowin pod Angermünde, wędrowców w przygranicznej Dolinie Miłości pod Chojną, kolekcjonerów starych pojazdów, opiekunów starego zamku – małżeństwo Polaków w niemieckim Ramin. Była u twórców muzeum granicy w Penkun, u pasjonatki Szczecina i założycielki małej księgarni Kamienica w Lesie, u „ludzi granicy – Grenzgängerów” w Świnoujściu i Heringsdorfie. Słowem – opisała bliskie związki ponad granicą, narodowymi i politycznymi podziałami, tworzącą się tożsamość ludzi pogranicza – Menschen mit Grenzidentität.